O piątej rano się obudziłem
piątek, 6 kwietnia 2018
drugi
***
Stoję
nad brzegiem jeziora
Niebo odepchnięte przez góry
topi swój żal w błękitnym oku,
wilgotnym.
Już nie wiem sam, czy z moich, czy nieba
łez.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz